Dwa .Żart taki . Drwina
pewna. Zabrakło drewna na krzyż. Zabrakło drewna. Zrobiono mnóstwo przedziwnych
rzeczy .Stworzono mnóstwo przedziwnych projektów. Zadziwiono świat i zabrakło
drewna. Zabrakło drewna na krzyż.
Zabrakło stali na miecz. Zabrakło jej na miecz do walki uczciwej. Do
walki sprawiedliwej. Do walki według zasad. Do walki według praw. Nie będzie więc
krzyża i nie będzie miecza, którym można się bronić. Bronić w uczciwy sposób,
przed uczciwym wrogiem.-Czyż to nie jest jakaś niepoważna teza- :”uczciwym,
wróg”. Otóż tak, nie pomyliłam się ani odrobinę.- Pamiętasz gdy Cię skazywano
?... mocodawcy by Cię zabić nie krzyczeli a jedynie krzyk powodowali. Mocodawcy
Twojej śmierci nie wchodzili na skrzynie by ich było lepiej widać lecz na nie
głośno krzyczących wprowadzali. Dziś dokładnie identycznie zachowuje się świat
z tą różnicą ,że nie ma krzyża bo drewna brakło by go zbudować i nie ma miecza by
bronić . Cóż jest jeśli nie ma krzyża ? Cóż bo przecież w jego miejsce coś
powstać musi, coś postawić muszą… otóż nie muszą i nie postawią. Bez krzyża ,
nie ma zasad. Nie ma winy, nie ma kary, Nie ma zbrodni i nie ma męczennika. Nie
ma dobra i zła nie ma. Jest domniemanie ale za chwilę nie będzie i domniemania.
Czego bronić gdy nie ma krzyża ? Nie ma zasad ani praw. Nikt do walki nie
stanie bo w imię czego by miał .Miecz do obrony , ni do zadania ciosu
niepotrzebnym. Śmierć swobodnie garnąc będzie zdezorientowanych i każdą prawdę
będzie im mogła za uzasadnienie przedstawić.