Przejdź do głównej zawartości

Czas pożegnań i czas spotkań....

 

    …spędziliśmy noc pod krzyżem. Przydał się śpiwór i plandeka i wódka jednak bez Ciebie to wszystko by się nie stało i ja bym nie przywitał tego dnia tak jak to zrobiłem. Bez Ciebie, tej słabej, tej bezbronnej, tej przestraszonej , tej samotnej ponad miarę jaką jesteś zdolna unieść. Ileś razy zadawałem sobie w ten dzień, Wielki Piątek, pytanie- jak wychować dziecko by dało się ukrzyżować za wszystkich nie mając żadnej winy na sumieniu. Podobnie jak Ty, nie masz żadnej winy na swoim sumieniu. Niespełnione pragnienia ale one nie są winą. Niespełnione marzenia ale wszak za nie kar w kodeksach nie ma. Spędziliśmy noc pod krzyżem i pewnie gdyby nie szum aut, głosy ludzi zdziwionych spalibyśmy do południa a może nawet jeszcze dłużej . Tak często słyszałaś ,że być nikim i nie mieć niczego to coś przerażającego , strasznego . Nauczyli Cie bać się takiej perspektywy ale jak widzisz to nie bieda jest zagrożeniem, to nie zimno w nocy jest niebezpieczeństwem ale ludzie, którzy nas obudzili zmusili nas do zachowań innych niźli te na które mieliśmy ochotę.- Widzę, czuję ,że po tylu godzinach i braku odpowiedzi, ciśnie Ci się na usta :” ale dlaczego krzyż”… Wczoraj wiedziałem . Nim się spotkaliśmy na tej drodze prowadzącej tutaj , wiedziałem dlaczego krzyż ale dzisiaj kompletnie nie wiem i kompletnie nie rozumiem. Czuję i to jest , tak myślę, odpowiedzią . Czuję ,że tu pod tym krzyżem jestem w domu, jestem u siebie, jestem bezpieczny. Tu chciałem byś i Ty poczuła ale to głupia naiwność sądzić ,że ktoś z kim różni mnie tak wiele, będzie odczuwał to samo co ja.- Możliwe ,że wiesz co to jest Wielki Piątek i co się wtedy stało. Kto umarł, kto go zabił. Dlaczego i tak dalej ale chociaż dziś jest właśnie ten dzień , dość smutków, dość cierpienia, dość wątpliwości. Jeśli zechcesz, dowiesz się więcej, jeśli zechcesz pójdziesz i będziesz z innymi w ten dzień a jeśli zechcesz będziesz jak ja , sam w ten dzień. Przekonasz się co przynosi więcej odpowiedzi. Powoli musimy zakończyć nasze spotkanie. Powoli będę musiał wymyślić jak Cię pożegnać. Wypadało by może znaleźć do Ciebie jakieś życzenia z okazji, lub bez okazji ale wszystko co miało się dziś stać , stało się .Często , nam dorosłym, przepraszam ale jestem dorosłym nie mieści się w głowie, nie mamy dość wyobraźni by zrobić coś inaczej. Coś inaczej dla kogoś kto jest dla nas ważny. Zrezygnować  z tradycji, zrezygnować z marzeń, zrezygnować ze spotkania, zrezygnować ze znajomości ale to źle. To bardzo źle nie potrafić przewrócić swojego życia do góry nogami bo ktoś nas potrzebuje.- Wiesz, zaczynam chyba bredzić. Co gorsze, coś bardzo drażni mi oczy. Chciał bym zobaczyć jak Ci jest jutro, jak Ci jest za miesiąc za rok czy za dziesięć ale niestety, tak raczej się nie zdarzy. Chciałbym poznać Cię dzisiaj ale nawet to już ode mnie nie zależy.  Za chwilę na powrót stanę się czarnym ptakiem i odlecę a może po prostu stracisz mnie z oczu.  Zostanę i będę a jak dobrze nadstawisz ucha, usłyszysz codziennie , życzenie dobrego dnia. Nie wierz ludziom, którzy mówią Ci ,że to wszystko nigdy się nie zdarzyło a jeśli zdarzyło , nie miało najmniejszego sensu. Wierz ludziom, którzy pozwalają Ci wątpić i szukać po swojemu .Dzięki ludziom bywamy głuchoniemi ale to nie musi zabronić nam słyszeć i widzieć prawdę.  Moja prawda to krzyż przesączony Tym Który na nim umarł  a czy się już objawiło co Twoją prawdą …

 

 

 

    Też bym chciała byś do mnie tak napisał. Też bym chciała i nie wiesz jak bardzo byś zabrał mnie na taki spacer i też bym chciała spędzić z Tobą trochę czasu ale rozumiem. Uznałeś ,że tak trzeba i ,że będzie to miało sens. Nawet nie wiesz jak bardzo nie lubię czarnych ptaków i jak bardzo je kocham gdy je widzę. –Pamiętasz ?-tam wysoko, tam pod samym dachem gdzie to miejsce na zegar, którego nikt nigdy nie zamontował. Tam zamieszkały sokoły. Ukrywają się ale ja je wypatrzyłam i jestem dzięki ich odwiedzinom tak bardzo szczęśliwa bo one przecież nie robią gniazd tam gdzie im źle , gdzie je krzywdzą i tam gdzie ich nie rozumieją.-Pan sokół a może pani sokołowa, nauczyła się nowego dźwięku, dźwięku uderzenia młotkiem w kowadło i ten dźwięk słychać teraz za każdym razem gdy przynoszą sobie, tak myślę, wzajem jedzenie i pociechę. Dzisiaj Wielki Piątek, czas szukania w sobie. Skutecznych poszukiwań życzę wszystkim . Owocnych poszukiwań w sobie, wszystkim życzę.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

Nie jestem jedyna w ocenie zdarzeń.

" dla rozjuszonej dziczy na ulicach nie ma znaczenia pod jakim dziś akurat hasłem - aborcja, sądy, klimat czy blm (bo to problem całego Zachodu). Mają dla nas, normalsów jedyny przekaz: "nienawidzimy was wy k..y ch... wam w d... wyp..., i w ogóle ch...!" - pisze Ziemkiewicz. "Szczególnie charakterystyczne jest doprowadzenie przez lewicę do kompletnego zbydlęcenia młodych kobiet. Wśród manifestujących dominuje typ agresywnej, wulgarnej ku****i - takiej jak np. ta, co opluła Jaoka" - dodaje. " PS No tak, tyle ,że podtrzymując taki pogląd nie robię nic by było lepiej, piękniej. Zaspakajam swoje :" dokopać im bo zasługują" ale niczego nie naprawiam. Szkoda.

Świat dla idiotów.

      Im większym jesteś idiotą tym bardziej pasujesz do budowanego świata.   Poszukiwani niepasujący .   PS  W oazach siedzą buntownicy . Jedyna nadzieja.