Przejdź do głównej zawartości

Szpital psychiatryczny wyszedł z murów.

 

 „Papież Franciszek zwrócił się do Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego i wzywał do "globalnego zarządzania" w świetle COVID-19, zdecydowanie opowiadając się też za powszechnymi szczepieniami.”- Cytat ukradziony z „dorzeczy”.

            Zamiast stworzyć platformę do dyskusji na temat całego problemu z covid, zamiast szukać prawdy, dociekać prawdy, prawdy wyglądać w korcu przeróżnych informacji to papież decyduje się na zajęcie stanowiska, Zdecydowanego i konkretnego. Wciąż promuje przemyt ludzi z Afryki i swoimi apelami nabija kabzy przemytnikom ludzi a teraz promuje niesprawdzone, niepotwierdzone wszystkimi koniecznymi badaniami ot ze względu na brak na nie czasu, szczepionki.

         Do chóru, co najmniej dziwnego dołącza polski episkopat, wspaniałomyślnie, ustami swojego rzecznika, pozwalając na zjedzenie schabowego w piątek. Jestem wdzięczna .

     Szpitala psychiatrycznego odcinek kolejny ale czy ktoś zważa w tym szaleństwie na ludzi i że wielu umiera i cierpi bo można głosić bezkarnie co się zechce i wmawiać to ludziom a co niewyobrażalne jeszcze kilka lat temu, że można robić eksperyment medyczny na całej populacji. Niestety nie wie nikt jakie będą jego konsekwencje poza doraźnym uciszeniem strachu.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...