…a na moim pogrzebie
niech nie będzie znajomych, niech nie będzie nikogo kogo bym mogła nie chcieć
widzieć. Zaproście ludzi przypadkowych. Zaproście ludzi . Ludzi , jeśli takich
znajdziecie …a na moim pogrzebie , byście się śmiali , byście nie płakali i
byście pili dość by smutki utopić .Łatwo powiedzieć , podobnie jak umrzeć, co
kiedyś ktoś mi powiedział , że umrzeć , wcale nie jest rzeczą taką prostą.
Zaproście , a jeśli będzie was stać, zapłaćcie jedzeniem i butelką na odchodne.
Pomnik już mam. Pomników wiele i może nie tak trwałych jak te z marmuru ,
kamienia, betonu ale chwilę po mnie zostaną więc nie będzie mi smutno bo wszak
będą świadczyły , że nie żyłam nadaremno. A na moim pogrzebie niech nie kłamią.
Niech nie mówią fałszywego świadectwa by się komuś przypodobać .Może by tak
ktoś zagrał na skrzypcach, może klarnecie jakimś , może na harmonijce bluesa
jakiegoś o pracy, o odpoczynku, o tęsknocie, o życiu .A na moim pogrzebie, nie
kłamcie , nie udawajcie, nie oszukujcie i nie traćcie czasu , jeśli macie coś
lepszego do zrobienia .
PS
Aniu, obudziłam się w środku nocy i tak jak
zawsze budziłam się sama tak dziś , Ty spałaś przy mnie. Nie śniłam Ciebie a
byłaś. Dziwne to takie ,że pragnienia do których tak bardzo nie chcemy się
przyznać, spełniają się , pomimo naszych , że nie chcemy, nie potrzebujemy,
poradzimy sobie, damy radę.-Co mi jeszcze opowiesz ?