-Panie Boże.
-Dawno nie rozmawialiśmy.
-Służbowo jedynie.
-Przepraszam.
- Tęskniłam i tęsknię
-Chce mieć kogoś za kogo chcę oddać życie.
-Leży pijany pod bramą. Jak zawsze a Ty nie widzisz.
-Przecież to ja jestem ...?
-Za siebie oddać życie ?...
-Poprosiłam a Ty odmówileś. Dziękuję. zawsze wyciągasz mnie z kłopotów chociaż nie musisz.
-Wiesz, lubię Cię chociaż dziś mam powód wyjątkowy ale lubię bez tego.