Przejdź do głównej zawartości

Rąbnęłam się w rachunkach. Muszę to zatuszować.

 

    Nie znam nic bardziej zabawnego jak coś co ma miejsce od pewnego już czasu a co bawi mnie za każdym razem. Cóż jest tak zabawne ? Otóż przezabawni są aktorzy ,muzycy, malarze, pisarze wypowiadający się w tematach których nie mają większego pojęcia ale jak to po alkoholu czy jakiś prochach, języki się rozwiązują no i ja muzyk, ja malarz ,ja pisarz – jestem autorytetem i się wypowiem. Muzyk, handlarz kobietami, mówi o moralności, pedofil, autorytetem w sprawach dzieci. Satanista chce naprawiać Kościół. Myślę sobie ,że czas najwyższy by owe szanowne towarzystwo popatrzyło na mądrzejszych od siebie. Murarzy, tynkarzy, kamieniarzy, sprzedawczynie, magazynierów ,ogrodników. Wielu tym ludziom nie dorasta do pięt. Moralnie, intelektualnie. Pod każdym względem. Może warto przyjrzeć się mądrzejszym od siebie i  jakieś zachowanie przyswoić, bo nie wierzę by zrozumieć i wdrożyć w życie. Warto czasem nie  otwierać ust bo one wbrew chęciom, powiedzą o was prawdę a nie prawdę o tym co  byście chcieli powiedzieć.

PS

    Od jakiegoś czasu widzę coś chorego w każdym calu a pokazywanego niemal wszędzie. Rozmowy w aucie . Rozumiem, że czasem to jedyne miejsce na rozmowę ale jeśli to jest jedyne miejsce w którym rozmawiamy to znaczy ,że z naszym mózgiem dzieją się jakieś złe rzeczy . Jakieś obsesje, natręctwa, kto wie co jeszcze, tak u tych za kółkiem jak i u tych decydujących się na rozmowę .Rozumiem, ludzie uwielbiają relacje o problemach ludzi, chorobach itp. ale czy to już , niektórych, jedyny sposób rozmowy ?. Dlaczego chorym ludziom daje się auta do prowadzenia wszak nikt normalny nie ogranicza się do rozmów tylko w aucie.

PS

Wszem i wobec pokazano zaślubiny. Szoł niczego sobie i tylko przypadkiem ktoś się wygadał ,że to ślub z opłaconym rozwodem. Pana młoda, żona, wynajęta na czas określony. Na raty lub w gotówce, tego nie dosłyszano.

PS

Jestem żydówką. Czy aby jeszcze jestem ?

Popularne posty z tego bloga

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Obitnica...

 ...obietnicę złożyłam,nie wiem czy mądrze , wszak bez przemyślenia ale skoro słowo się rzekło, będę musiała słowa dotrzymać. Czas mam teoretycznie nieograniczony ale, wiecie ,rozumiecie, jest jak jest . Przyznam ,że obiecałam trochę z próżności bo patrząc wstecz, sprawdzałam czy dość , w moim mniemaniu po sobie zostawiłam . Uznałam ,że dość . Nie bym miała spocząć na laurach i od dziś nie budować i nie tworzyć niczego ale to co jest podoba mi się i cieszy. Cieszy bo przez spory czas mojego życia niczego nie wnosiłam do materialnej rzeczywistości świata w którym sobie żyję. Nie wnosiłam i nawet do głowy mi nie przychodziło by wnosić . Później zaczęłam coś po sobie zostawiać to tu to tam , nie zwracając uwagi ,że to coś mojego dla świata. Niedawno zaczęłam analizować. Obietnica dotyczy książki a właściwie dwóch książek. Mam opracować , i wydrukować dwie książki. Czy nie za dużo jak na moje barki ? Zobaczymy jak to będzie a tymczasem, wiosna niedługo i czas zakochania , który bardzo ...