Szanowny Panie Premierze
…mam prośbę. Nie by
była zbyt wielka. Boże broń. Malutką prośbę mam Panie Premierze bo znudzona
jestem i senna a jesień idzie więc jeśli to będzie trwało, zasnę na całą zimę a
co z podatkami , które w tym czasie nie wpłyną ?.
Szanowny Panie Premierze, proszę usiąść na
jakiejś ławce, krawężniku, schodach jakichś.Odpocząć , dać mi odpocząć od Pana. Znaleźć na to czas a dzięki temu
stanie się coś za czym tęsknię, przestanie Pan chociaż na chwilę robić rzeczy
pozorne. Tworzyć rzeczy nierzeczywiste. Ufam , że taka krótka chwila będzie
zaczątkiem powrotu do prawdy, do realności do poszukiwania prawdy. Taki malutki
oddech dla mnie i dla wielu zduszonych pozorami . Z góry dziękuję. Natalia.