gdy mordują Ci przyjaciółkę i jesteś bezsilna, bezradna, bezwolna. Wściekłość jest jak krople spadające z pękniętej rury uderzające o betonową podłogę.
PS
Wyszłam z domu i poszłam przed siebie. Pod lasem płonęło ognisko. Dołączyłam do zebranych. Zjadłam pieczonego ziemniaka z solą. Napiłam się samogonu . Porozmawiałam , pożaliłam się. Pomogło na smutek.
PS
Zimno. Nie da się ogrzać. Kurtka, czapka, karton, jakaś stara kołdra pełna pcheł bo spały na niej psy. Zimno . Nie da się ogrzać a może brak mi wiary ,że może być mi ciepło...