Przejdź do głównej zawartości

doczekamy ? a tymczasem toast za tych, którzy w mrozie czekają by odeszli zwyrodnialcy...

 

    ...może , powoli ale jednak , nadchodzi i w Polsce czas by kijami przepędzić towarzystwa przy korytach. Rząd, opozycje, wykonawców rozkazów przychodzących ,nie wiedzieć skąd. Wysadzić z siodła wszystkie telewizje wszak każda z identycznym przekazem faszystowskiego , bolszewickiego traktowania ludzi jak bydło . Muszą pojawić się całkiem nowi i mieć za sobą dość pomocy, by przetrwać kanonadę i zostać gdy ludzie z ulicy  kopniakami przegonią bandytów , którzy zniszczyli już chyba wszystko co można było zniszczyć. Kijami też trzeba będzie przegonić towarzystwo podające się za namiestników Kościoła . Tu też potrzebne będzie wietrzenie i sprzątanie łącznie z papieżem , który  swoim autorytetem wprowadzał zamordyzm, będąc, oby nieświadomym, faszystą i handlarzem ludźmi. Czy doczekamy, czy dożyjemy a może pozwolimy się zamordować nim podniesiemy głowy.Czas pokaże. Czas pokaże.

  PS

Premier Kanady Justin Trudeau , uciekł przed własnymi obywatelami ze stolicy w nieznanym kierunku , do nieznanego miejsca.

 PS

Jak wielkie ryzyko trzeba podjąć by protestować. By walczyć .By wykrzyczeć ,że ma się dość.

PS

Piękny czas. "Dziennikarze" całego świata zastanawiają się jaką pozycję zająć. Z której być strony.Która gwarantuje pracę i bezpieczeństwo w dobrobycie.Nie tylko oni ale ich widać najbardziej . Kolejni będą" politycy" i dowiemy się kto jest kim , mam nadzieję.

 PS

Mijają godziny a informatorzy czekają na wytyczne jak się zachować w sprawie Kanady. Jak na dłoni widać brak różnic w wytycznych między niby czerwonymi i niby czarnymi.Czekamy a może zmarzną i się rozejdą.

PS

Przeczytałam pytanie :"czy oni wrócą do Kościoła"...i zastanawiam się ...czy to nie Kościół winien iść do nich a nie czekać, wymagać egzaminować z wiary i decydować po ludzku, ...

  PS

Kolejny aktor zagrał mędrca i wydaje mu się ,że od tego mądrości mu przybyło . W swojej głupocie wypowiada zdania od których tylko politowanie .

Popularne posty z tego bloga

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Obitnica...

 ...obietnicę złożyłam,nie wiem czy mądrze , wszak bez przemyślenia ale skoro słowo się rzekło, będę musiała słowa dotrzymać. Czas mam teoretycznie nieograniczony ale, wiecie ,rozumiecie, jest jak jest . Przyznam ,że obiecałam trochę z próżności bo patrząc wstecz, sprawdzałam czy dość , w moim mniemaniu po sobie zostawiłam . Uznałam ,że dość . Nie bym miała spocząć na laurach i od dziś nie budować i nie tworzyć niczego ale to co jest podoba mi się i cieszy. Cieszy bo przez spory czas mojego życia niczego nie wnosiłam do materialnej rzeczywistości świata w którym sobie żyję. Nie wnosiłam i nawet do głowy mi nie przychodziło by wnosić . Później zaczęłam coś po sobie zostawiać to tu to tam , nie zwracając uwagi ,że to coś mojego dla świata. Niedawno zaczęłam analizować. Obietnica dotyczy książki a właściwie dwóch książek. Mam opracować , i wydrukować dwie książki. Czy nie za dużo jak na moje barki ? Zobaczymy jak to będzie a tymczasem, wiosna niedługo i czas zakochania , który bardzo ...