Przejdź do głównej zawartości

- Panie Boże

 


   - Panie Boże, szaro. Węglem ktoś zapaskudził cały obraz.-Węglem czy smutkiem ?-Dziś mam być smutna, jutro zamyślona a potem szczęśliwa. - Dziś chcę być smutna, jutro zamyślona a potem szczęśliwa, ?- Tak chcę . Tak chcę chociaż rozumiem mniej, wiem mniej a jedynie czuję, więcej. Jestem pewna mniej ,jestem przekonana mniej . Czuję , odczuwać chcę ale mówią ,że to za mało i drwią, i kpią i karzą wpisać się w obraz ustalony. Wpisać się w obraz a ja chce w nim być i iść i klękać i płakać i wypłakać z siebie wszystkie śmieci jakie nazbierałam. Chcę ...- Panie Boże - przytul , zawsze przytulaj , nie chcę się bać tego przytulenia. Nie chcę się go wstydzić. - Panie Boże, dziękuję, że mogę być z Tobą, możemy być dwoje poza wszystkim chociaż owo wszystko istnieć  nie przestaje. -Dziękuję ,że możemy być dwoje.

PS

Wygrywają ci , którzy nie boją się przegrać ale wierzą w zwycięstwo.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...