Przejdź do głównej zawartości

To prawda ,że to Ty ?

 

    Jak zawsze w domu ktoś jest tak w tym jednym, myślę ,że dość ważnym momencie , dla mnie, nie było nikogo. Telefon, decyzja, auto, nóż bezduszności wycinający mnie z mojego bezpiecznego świata i pozwalający by obcy ludzie zabrali mnie w świat, którego nie znam, którego się boję, który mnie przeraża. Udało mi się do torebki zabrać małą butelkę lekarstwa i to ono pomogło mi przetrwać te pierwsze chwile przerażenia. Jako zazwyczaj pyskata, bezczelna, zasadnicza, tak teraz jak przestraszony pies , który na swoim podwórzu zabijał i gryzł wszystkich , wieziony na rzeź pokorny jest, spokojny, przerażony. Dlaczego przyszło mi do głowy ,że wiozą mnie na rzeź ? – niby gdzie mogli mnie wieźć ludzie bez kombinezonów, bez maseczek ,bez testowania, bez czekania w kolejce na wynik . Wczoraj jeszcze bez tego nie było niczego a dziś …obawy moje , myślę ,że uzasadnione iż coś jest nie tak. Bardzo nie tak. Dziwne, nie rzucili mnie jak śmierdzącego psa na jakiś rozpadający się leżak w poczekalni a zawieźli do sali w której miałam być z inną , jedną kobietą. –Dzień dobry , przywitała się …-shalom…… -shalom, shalom. – To tak ma się zapętlić moje życie ? Mam wrócić do wszystkiego z czym się nie zgadzałam by w tej niezgodzie odejść czy może tutaj pozwolą mi się na moja niezgodę , na mój sprzeciw na moje kontrowersje.-Witajcie moje Panie-głos Posiadacza, jego uśmiech, pewność siebie – Natalio, uśmiechnij się wszystko będzie dobrze-możesz zapytać swojej sąsiadki-prawda ?- wszystko będzie dobrze- jeśli Bóg pozwoli-kochana Pani nie można tak straszyć młodej kobiety. Gotowa się pochorować z przerażenia ,że Bóg może mieć chwilę dla kogoś innego a nie być z nią przede wszystkim.- Czy tu musi być tak bardzo gorąco ,zapytałam z  pretensją…-klimatyzacja działa jest przyjemnie chłodno a twoje odczucie to pewnie wynik, zaniepokojenia…-no tak , przepraszam, moje odczuwanie rzeczywistości to wynik mojego zaniepokojenia ale czym ja jestem zaniepokojona i czy potwierdzam owo zaniepokojenie ? Zadzwonił telefon. Nie zdążyłam odebrać bo i nie było możliwości , przyszedł sms. Przychodzący sms nie wydaje dźwięku.-słowo pisane nie jest w stanie przebić się przez szum, się nie przebija. Przychodzi do mnie w ciszy bym mogła …delektować się jego obecnością ?...Zebrało się konsylium , ponaglone przez Posiadacza by ocenić mój stan zdrowia i konieczne leczenie aby nie dochodziło do sytuacji stresujących a ich powodem omdlenia, utraty świadomości, nieokreślone bliżej utraty kontaktu z rzeczywistością.-Pani doktor, miała o jeden guziczek za nisko odpięty…uśmiechała się na tę myśl i ja do niej .-Skąd my się możemy znać, skąd ?...Ania… Aniu to naprawdę ty ? ...przyszłaś mnie odprowadzić ?. Spacer , spotkanie to nie dzisiaj ?, jutro też nie ? Zrobiło się jasno , za chwile ciemno. Cisza w której szum odsuwanych, zasuwanych rolet. Do góry, w dół, do góry , w dół i przerażenie. Wiele przerażeń. Wiele.

PS

Pomyliłam styczeń z majem.

PS

Mogę , pozwolisz mi trzymać Cie za rękę gdy przyjdzie ten czas ?

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...