...bardzo to była inna noc od innych . Burzowa noc. Burzliwa noc. Noc doświadczeń. Gdy zasnęłam na swoim zwyczajnym miejscu , obudził mnie znany od dawna komunikat- "a więc wojna"- poczucie nieprzygotowania , zaskoczenia. Przeniosłam się w inne miejsce . Było chłodniejsze. Powietrze w nim było lżejsze . Zasnęłam pewnie szybko ale tak szybko jak zasnęłam tak szybko się obudziłam pamiętając ze snu wrzask, krzyk,-"gdzie moja trawa". Przeniosłam się w trzecie miejsce na wielkim moim łóżku i tam było już idealnie. Obudziły mnie ptaki śpiewające za oknem i pamiętany ze snu delikatny pocałunek ze słowami- "kocham cię moja piękna".
Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.