Przejdź do głównej zawartości

Senna wizja.

 


   -dzień dobry.

-dzień dobry.

-Ja do Pani Natalii ...- w sprawie ?... w sprawie snów.

-Ja chcę poinformować 

-ja  jestem Natalia. 

- Dzień dobry. 

- Ja chce Panią poinformować ,że ja mam męża , mam syna, mam psa i spokojne życie bez nadużyć ale od pewnego czasu stałam się obiektem w Pani snach. Wydaje się to być absurdalnym ale ja śnię wszystkie Pani marzenia senne i przyznam ,że mam już tego dość. Moje marzenia, moje pragnienia, moje potrzeby, moje wizje zeszły na drugi , trzeci i kolejne plany a pierwszy zajmują Pani marzenia, Pani pragnienia , Pani.

- Czuje się wykorzystywana a co mnie denerwuje najbardziej nie mam najmniejszego wpływu na to wszystko. 

-Czy w Pani marzeniach, pragnieniach, jestem tylko bezwolnym przedmiotem. Obiektem , który niczego nie wnosi ?

- Przepraszam. Proszę wejść. Napijmy się czegoś, porozmawiajmy. Zmieńmy to wszystko .- Zmieńmy sny w jawę, może to w czymś pomoże.

-Ale ja nie jestem, ...

-Nie sugeruję niczego, wręcz przeciwnie. Pani...Jak to się stało ,że poznała Pani mój adres ?

-Przyśnił mi się . Mówiłam ,że śnię Pani marzenia ale jak widać i fakty również.

-Dziś też mnie Pani śniła? 

-Tak

-Więc wie Pani jak ta rozmowa się zakończy ?

-Wiem 

-Nie ma Pani nic na przeciw ?

-Poza ograniczonym czasem , nic.

Rozmowa nie skończyła się tym co wyśniła moja , nowa- stara znajoma. Rozmowa nie potoczyła się w kierunku jaki jej się przyśnił. Nic nie stało się tak jak we śnie poza jednym , drobiazgiem a może nie...we śnie zasypiałyśmy razem-na jawie, nawet na chwilę nie zmrużyłyśmy oczu.

Popularne posty z tego bloga

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Obitnica...

 ...obietnicę złożyłam,nie wiem czy mądrze , wszak bez przemyślenia ale skoro słowo się rzekło, będę musiała słowa dotrzymać. Czas mam teoretycznie nieograniczony ale, wiecie ,rozumiecie, jest jak jest . Przyznam ,że obiecałam trochę z próżności bo patrząc wstecz, sprawdzałam czy dość , w moim mniemaniu po sobie zostawiłam . Uznałam ,że dość . Nie bym miała spocząć na laurach i od dziś nie budować i nie tworzyć niczego ale to co jest podoba mi się i cieszy. Cieszy bo przez spory czas mojego życia niczego nie wnosiłam do materialnej rzeczywistości świata w którym sobie żyję. Nie wnosiłam i nawet do głowy mi nie przychodziło by wnosić . Później zaczęłam coś po sobie zostawiać to tu to tam , nie zwracając uwagi ,że to coś mojego dla świata. Niedawno zaczęłam analizować. Obietnica dotyczy książki a właściwie dwóch książek. Mam opracować , i wydrukować dwie książki. Czy nie za dużo jak na moje barki ? Zobaczymy jak to będzie a tymczasem, wiosna niedługo i czas zakochania , który bardzo ...