Przejdź do głównej zawartości

W dwie.

 


    - będę próbowała się bronić ale z każdą myślą, wydaje mi się to być bezzasadne.

-Korzystałam z Pani, używałam ją. Brałam i odrzucałam gdy nie miałam na to ochoty. - To że działo się wszystko w mojej wyobraźni, wydawało się mnie usprawiedliwiać a co więcej , umniejszać naganność mojego zachowania. -Umniejszać niegodziwość.

-W myśli mojej, wyobraźni mojej, marzeniu moim, raz to czyniłam Panią człowiekiem w idealnej postaci, innym znów razem była mi Pani pluszową zabawką.

-Proszę nie gniewać się ,że opowiadam to co obie przeżyłyśmy ale gdy mówię to głośno zaczynam sobie uświadamiać co zrobiłam bo wcześniej tylko brałam i egoistycznie korzystałam.

-Co się stanie gdy przestanę ?

-Zostanie Pani sama.

-Tak i to mnie przeraża. Mam przestać używać Pani do swoich celów ?

-Mam...zostać sama ?...

-Wtedy przestanę śnić ,że mnie Pani wykorzystuje.

-Zostanę wtedy z niczym.

-Nie, oddam się Pani na prawdę.

-A mąż a dziecko a pies.

-Może udźwigniemy to wszystko we dwie.

-Dlaczego ?

-Nie wiem. Nie wiem dlaczego.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...