- Panie Boże, mam pytanie, czy jest coś ponad Kościół gdzie dwóch albo trzech w Twoje imię się zbiera ?-Tak jak Ty najdoskonalszą jesteś Miłością tak Kościołem wszak Tobie podobni a nie Tobie przeciwni. Kościołem wszak kochający a nie wystawiający innych na próbę. Oddani a nie kwestionujący.- Nie Tworzę Kościoła bo jestem sama w swojej miłości Do Ciebie ale proszę, nie odmawiaj mi niczego o co proszę a co nie ma w sobie ziarnka zła, najmniejszego. Nie odmawiaj mi ze względu na moje lenistwo , mój strach, moje wątpliwości , moje wszystko co najgorsze , że nie ja idę podać komuś szklankę wody , porozmawiać a Ciebie proszę byś otworzył drzwi komuś kto to będzie potrafił zrobić.- Nie trać czasu na szukanie we mnie winy a pomóż tym za którymi proszę by oni kiedyś , może, poprosili za mną.
-siedziałam na tarasie, na krześle. W ciszy siedziałam , ciszy od świata hałasującego.Czytałam prawdę. Można się zachłysnąć bo tak bardzo rzadko obcować mogę z prawdą i nią się karmić.