...rozumiem , miałaś powód by się zabić ale coś poszło nie tak. Teraz nie ma już niczego co byś mogła wykorzystać przeciw sobie. Jestem . Poczekam. Zabiorę Cię do domu . Zaczniesz wszystko od nowa.
- Posiadacz, dziękuję ,że przyszedłeś.
-Przynoszę też wieści. Nadzieję na spotkanie o którym przestałaś marzyć.
- Wiesz, Posiadaczu, nie jest ważne czy jesteś dobry czy zły. Nie jest ważne jak Cię oceniają. Ważne czy masz zasady. Czy otwierasz zamek by go otworzyć czy też chcesz wejść, niszcząc drzwi.- Zabijaj tylko w obronie własnej lub bezbronnych.
- Znalazłeś Halinę ? - Nie , nie znalazłem i nawet nie szukałem. Skoro Ty tego nigdy nie zrobiłaś , dlaczego ja bym miał rościć sobie do tego prawo.
- Marzenie powiadasz ale ?
- Przestałaś marzyć o spotkaniu , może uda się to zmienić. Ona przyjdzie dziś wieczorem.
- Psychiatra ?
- Nie tylko .
- Nie masz wrażenia ,że to głupie i naiwne ?
- Mam. Oczywiście ,że mam , jednak gdy wygumkujesz "głupie i naiwne" ...
-mam kredki i gumkę. Wygumkuję.
Weszła bez pukania.Leżałam w łóżku . Uśmiechnęła się zaczęła pozbywać ubrania. Po chwili , naga,pytała czy może położyć się obok i tuliła mnie kompletnie zdezorientowaną.
-Jestem psycholożką . - Posiadacz opowiadał mi o Pani i jej przeżyciach. Jestem tu by spróbować wejść do pani bańki a może nawet pomóc jej ją zniszczyć.
-To nieprofesjonalne.
-Bo ktoś tak napisał, bo komuś się wydawało ...
-Ważna jest intencja, bardzo ważna .
- Świat serwuje nam danie z relacji , które zaczynają się od ich końca a zabiera nam wszystką drogę, całe dochodzenie do celu ogałacając, pozbawiając najważniejszego.Najważniejszy nie jest cel a droga do niego.
-Ty wybrałaś to co daje świat. -Ja dałam Ci to czego chciałaś ,nie od siebie , a od niego.- Co wybierzesz jutro ?
Usłyszałyśmy pukanie a po nim do pokoju weszła gosposia.
-Mam dla was gorące kakao , żeby wam się łatwiej szukało odpowiednich słów.
-Dziękujemy.
-Moje panie a wiecie ,że nie godzi się by tak dwie kobiety w jednym łóżku ...?
-Gdy szuka się odpowiedzi , czasem szukać trzeba w miejscach , realiach nieoczywistych.
-Wy nie szukacie odpowiedzi a kleicie podartą fotografię. Może nie ma sensu kleić a zrobić nową. Prościej , taniej a i efekt lepszy.
- Jednak obraz starszy.
- Natalia. Dziecko.Ty nigdy nie dorośniesz, jak Kloszard.
- Wiesz Panie Boże. Muszę zacząć od nowa i jestem zniewolona przez konwenanse , które zmuszają mnie by nowe miało początek ale to jest dla mnie nie do przyjęcia.To ja muszę wstać i iść . Ja sama . Biorąc lub nie biorąc pomocy , która jest mi ofiarowana.
Pani psychiatra ubrała się i usiadła w fotelu. - Miałam, wydawało mi się, świetny pomysł ale jednak okazał się kompletnie do niczego. -Nie da się niczego zbudować bez podstaw, bez zasad , bez fundamentów przez pokolenia sprawdzonych.- Przepraszam .
-Szum...nie pozwalający się skupić szum a tego nie chcę. Schowałam się w poduszkę, zamknęłam oczy i mogłam zacząć udawać ,że wszystko ucichło,do czasu aż ucichnie na prawdę .