Przejdź do głównej zawartości

Wizyta ósma.

 


    - Dziś Środa Popielcowa. - Jak będzie wyglądał Pani dzień ?

     - Mam wzbudzić w sobie poczucie winy ? Poczucie małości? Poczucie bycia nikim ?  Nie. Spróbuję odnaleźć w sobie pokorę ,że chociaż nie poszukam swojego miejsca to będę. Nie znajdę czasu by pozwolić posypać sobie głowę popiołem ale znajdę by wrzucić pieniążek potrzebującemu. Muszę zaufać sobie , że nie jestem zapomniana.

     - Chciałam zakończyć swoje życie ingerując w w swoje ciało . Poryw, przypływ, kiepska interpretacja rzeczywistości a wnioskuję to z tego ,że nie myślałam dokąd chcę iść, do kogo, do czego a jedynie chciałam odejść a to przecież wbrew temu w co wierzę, wbrew Temu w którego wierzę. Powinnam chcieć iść do Niego bo to jedyny sens a ja chciałam przestać istnieć co sensu nie ma bo nie można przestać istnieć, nie można zrzucić z siebie odpowiedzialności za swoje życie . Nie można od niego uciec, zabijając się bo to nie zadziała. Wszędzie i zawsze będziemy a nasz bagaż pójdzie z nami.

    -Czy jest coś co Panią cieszy ?

    - ?

    -Czym można sprawić Pani radość ?

    -Przytuleniem . Pójściem na długi spacer.

    -Więc chodźmy. Jak najszybciej .

    - Opowiem Pani sen. Często śni mi się jeden i ten sam sen. Wchodzę do kościoła . Jestem nago. Pamiętam przed wejściem ,że powinnam się ubrać  bo nie godzi się nago być w kościele ale wchodząc zapominam . Jest msza. Nagle uświadamiam sobie ,że jestem nago. Zapomniałam się ubrać. Jest mi bardzo głupio. Czuję się inna. Bardzo inna.

Popularne posty z tego bloga

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Obitnica...

 ...obietnicę złożyłam,nie wiem czy mądrze , wszak bez przemyślenia ale skoro słowo się rzekło, będę musiała słowa dotrzymać. Czas mam teoretycznie nieograniczony ale, wiecie ,rozumiecie, jest jak jest . Przyznam ,że obiecałam trochę z próżności bo patrząc wstecz, sprawdzałam czy dość , w moim mniemaniu po sobie zostawiłam . Uznałam ,że dość . Nie bym miała spocząć na laurach i od dziś nie budować i nie tworzyć niczego ale to co jest podoba mi się i cieszy. Cieszy bo przez spory czas mojego życia niczego nie wnosiłam do materialnej rzeczywistości świata w którym sobie żyję. Nie wnosiłam i nawet do głowy mi nie przychodziło by wnosić . Później zaczęłam coś po sobie zostawiać to tu to tam , nie zwracając uwagi ,że to coś mojego dla świata. Niedawno zaczęłam analizować. Obietnica dotyczy książki a właściwie dwóch książek. Mam opracować , i wydrukować dwie książki. Czy nie za dużo jak na moje barki ? Zobaczymy jak to będzie a tymczasem, wiosna niedługo i czas zakochania , który bardzo ...