...człowieka, który odszedł. Zmarł znaczy wczoraj i przeniósł się do innego świata. Upierdliwy, irytujący, denerwujący ale z tą ogromną wolą życia , którą miał jeszcze przed wczoraj, mi się przyśnił i z awanturą we śnie , jak to miał w zwyczaju. Się przyśnił bez ozdóbek, bez lakieru na pośmiertnym zdjęciu, uczciwie, prawdziwie i wzbudził uśmiech na twarzy i pozytywne wspomnienie , pomimo ,że cholera była z niego ogromna. Za chwilę przyjdzie kolej na mnie ale jeszcze chwila, mam nadzieję, i wierzę, bym ja zapisała się w czyjejś pamięci przywołując uśmiech, dobre wspomnienie , złe może ale z pobłażaniem. Normalna kolej rzeczy ...ech Panie Boże , można by się czepiać ale dobrze to wszystko wymyśliłeś. Materia, przemienia się w energię a ta budulcem jest z każdym istnieniem bogatszym i wartościowszym. Wspomnij Panie Boże dobrym okiem na owego choleryka i bądź dla niego łaskawy .
...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...