Przejdź do głównej zawartości

Mam maszynę ...

 

    ...a ona sprawdza czy żyję. Czasem oszukuje i robi się zabawnie. Trzeba sprawdzić maszynę czy żyje by ona mogła i dobrze sprawdzała ,że ja żyję. Robi się skomplikowanie ale tylko przez moje zaufanie nie temu co trzeba lub jeśli nawet temu co trzeba urządzeniu to jednak w nadmiarze a to jest bardzo niezdrowe i głupie po prostu.To jest dość prosta maszyna i nikt jej na szczęście nie dał najmniejszej autonomii ale gdyby dał a owa autonomia, połączona z z jakąś sztuczną inteligencją, dostała by możliwość reagowania bez udziału człowieka ciekawie by było a właściwie to nieciekawie ale patrzę wokół i zaufanie wzrasta do takich chorych , bardzo chorych praw nadawanych maszynom.Co innego maszyna badająca, analizująca, licząca, podająca wyniki , potem zweryfikowane , jeśli błąd nazbyt niebezpieczny, jako pomocnik w decydowaniu ale coraz to bliżej , leniwy a podający się za mądrego, człowiek, chce by maszyna człowieka zastępowała. Bądźmy dokładni, najlepiej człowieka obcego bo nas , lepiej niech przemyśli człowiek. Podobnie jak z wieloma rzeczami jakie człowiek stworzył by jemu było lepiej i wygodniej, zdrowiej. Jemu jedynie bo przecież ty mnie już nie interesujesz i nawet jeśli jesteś podmiotem mojego "bogactwa" to nie przedstawiasz dla mnie żadnej wartości bo mogę cię zamienić na kogoś a właściwie już coś innego. Tak oto pojawia się przepowiednia , która może się sprawdzić. Maszyna , dla własnego "bogactwa" wyeliminuje człowieka bo koszt jego utrzymania przekroczy zysk z jego istnienia. Maszyny nie da się nauczyć ,że miarą posiadania nie jest wartość przychodów a miarą posiadania jest wartość aktywów, którymi możemy i chcemy się  podzielić i którymi dzielimy się na prawdę.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...