Na początku, była obca
cywilizacja, która powstała dzięki obcej cywilizacji, która miała swój początek
dzięki obcej cywilizacji, która to z obcej cywilizacji się wzięła i tak dalej i
tak dalej i tak dalej acz przecież owa cywilizacja, odległa bardzo powstała dzięki
Słowu , które było, jest i będzie. Czy coś się zmieni jeśli „Słowo”, będzie czymś
innym niźli słowo w naszym rozumieniu ? ależ nic się nie zmieni. Nadal będziemy
istnieć jak istniejemy jednak jeśli zaprzeczymy ,że powstaliśmy, to że
istniejemy nie będzie rzeczywistością a więc i eliminacja, eksterminacja, będzie
w zgodzie z prawem.
...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...