- Modlitwa jest jak
płaszcz. Nie musisz znać kroju. Wiedzieć z jakiego zrobiony materiału. Koloru
znać nie musisz. Z jednym słowem które znasz, cały płaszcz zakładasz i chroni
cię przed złem. Ciepło ci jest , i bezpiecznie gdy masz go na sobie ale pamiętasz,
jak cudownie się czułaś, jaka byłaś szczęśliwa, gdy ten płaszcz, w deszcz
straszny, chłód wielki, oddałaś komuś innemu, obcemu czasem , zupełnie ci
nieznanemu. Nie musisz znać więcej niźli jedno słowo,nie musisz znać nawet
jednego słowa, gdy nie znasz żadnej modlitwy , nie musisz spełniać rytuału .
Nie musisz nikogo prosić i nikomu z
modlitwy się tłumaczyć. –Modlitwa jest jak płaszcz , tym cieplejszy im mniej
znasz tego komu go oddajesz.
...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...