Przejdź do głównej zawartości

Przechodniu. Przeczytniu.

…przechodniu. Przechodniu. Przeczytniu… możesz, nikt nie broni, napisać ,dowolny komentarz, dowolną treść, dowolny zostawić komunikat, reklamę, plamę, stos śmieci, kanapkę niedojedzoną, niedopity sok z zaczątkami pleśni . Zużytą prezerwatywę, podpaskę nie wyrzuconą gdzie indziej, brylant, diament, szafir .Puszkę cyklonu B. Możesz i nikt nie wytrze, nie zabierze .cokolwiek przyjdzie Ci do głowy. Z jednakim szacunkiem , nikt nie tknie słowa pani , która z książek treść pamięta i wnioski wyciągnąć potrafi nieodgadnione dla innych. Z jednakim podobnych do mnie, niejednoznacznych, nikt słowa nie zabierze. Z jednakim prawem do zostawienia znaku, nietrzeźwiejący alkoholik od którego i ja za co przepraszam, odsuwam się na ulicy, jak i niewiasta po godzinach spędzonych pod palcami doskonałych korektorów ciała .Nawet milionem słów, nie uderzysz w realnego człowieka, nawet milionem obrazów, realnego człowieka nie dotkniesz bo człowieka tu nie ma. Tu tylko , jak na śmietniku, różne rzeczy, pachnące, śmierdzące i skrzynka przed tym wszystkim Kloszarda i możesz usiąść, poprzebierać a możesz też wszystko co przyjdzie Ci do głowy, zrobić. Dziękuję , Pani , Panu i nie za zostawienie czegokolwiek a za istnienie i pomaganie światu by był kolorowy, niejednoznaczny, niejednomyślny. Warty istnienia w swej różnorodności. Warty istnienia , dzięki różnorodności.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...