Przejdź do głównej zawartości

Jestem autorytetem. No w końcu ktoś się na mnie poznał.


    ….zrobiono badania. Próba dość wiarygodna. Sposób badania. Przemyślany. Pytanie zadane- kto dla ciebie jest w internecie autorytetem. Niemal spadłam z krzesła czytając ,że… nie żartuję… :”blogerzy ”.Ja , bez przeproszenia, jakaś tam , skończywszy ośmiolatkę, prostytutka. Bez wiedzy ,bez zdolności intelektualnych-autorytetem ?.  Ja zakompleksiona idiotka chcąca zaistnieć bo życie nie pozwala mi odbierać nagród za skreślenie odpowiednich numerów w totka. Ja porażona nienawiścią do ludzi, którzy sobie radzą, ja wściekła na każdą ładniejszą, zdolniejszą ,lepiej ubraną. Taka ja, autorytetem. Oj chyba ktoś powinien się palnąć w łeb-ktoś inny kopnąć go w krocze a jeszcze ktoś inny skręcić kark…. wszystko wszak ma swoje granice. Zapomniałam, ja reklamująca …nie wiem czy też jestem autorytetem czy już nie a może ja robiąca karierę na karkach intelektualnych geniuszów, przemierzających net w celu karmienia się ponadczasową wiedzą. Zdzierżyłam,wybuchając śmiechem, że jakaś nieletnia marionetka jest autorytetem ekologów-jacy ekolodzy ,taki autorytet ale ... blogerzy....

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...