…zadurzyłam się. Ona ,
urodziła się i mieszkała w Dolinie Ben Netofa. Potem …nieważne. Ma charakter ,
włosy czarne do ramion, odrobinę podkręcone na końcach. Czarne oczy. Czarne
usta. Cudowną długą szyję ..Piersi za którymi trudno bym nie tęskniła gdy falują
w rytm bicia serca. Rytm bicia serca. Zadurzyłam się bo nie umiem bez tego żyć.
Wiem o niej dość by wziąć telefon, zadzwonić, zaprosić ale przecież tego nie
zrobię. Nigdy z mojej inicjatywy się nie spotkamy ale jeśli los sprawi ,że to
się zdarzy, będzie mi więcej niźli miło. W końcu mam kogoś o kim chcę śnić.
Inne kobiety-przepraszam- to zadurzenie jest jak heroina-uzależnia
błyskawicznie bo ja tak tego chcę. Ma dłonie, które , jak moje, potrafią rozebrać i złożyć karabin i użyć go w razie potrzeby. Ciepłe ma dłonie, bardzo ciepłe.
...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...