Przejdź do głównej zawartości

...niepoprawnym jest...


..niepoprawnym jest, oczekiwanie a z nim pewność ,że coś co było zawsze, będzie i dziś. Niepoprawnym jest oczekiwanie a z nim pewność.
Poprawnym jest oczekiwanie a z nim pewność ,że relacja z kimś pozostanie niezmienna. Poprawnym jest oczekiwanie a wraz z nim pewność ,że człowiek z którym zbudowałyśmy relację, będzie niezmiennie godny zaufania, lojalny , uczciwy wobec nas tak wczoraj jak i jutro. Poprawnym jest oczekiwanie a wraz z nim pewność pokładana w człowieku, pomimo jego upadków, potknięć, zawahań, zamyśleń, zdrad i temu podobnych. Poprawnym jest pewność , że kat nie wykona na nas wyroku, że ręka czyjaś z mieczem sprawiedliwości nie opadnie na winnego ,że oczywistość , oczywistością nie będzie. Poprawnym jest oczekiwanie i pewność pokładana w myśli oczekiwanej , nadziei dodającej sił , gdzie ich już od dawna nikt nie ma. Poprawnym jest pokładanie nadziei w Bogu bo jest , wszystkim czego ująć w dłonie niepodobna a na czym i dzięki czemu wszystko powstało , istnieje i  nie skończy się jeśli inne będą nasze, pokładane w nim nadzieje. Poprawnym jest oczekiwanie a wraz z nim pewność ,że wiara i nadzieja wystarczą by niezmierzone budowle ludzkiego umysłu, trwały lub w jednej chwili istnieć przestały bo choć zdawać by się mogło, ze myśl jest ulotną, to prawdą ,że kamienny fundament i mury ogromne szybciej niźli myśl, niszczeją.

PS
Przyszła nieoczekiwana. Tęskniona ale czy mogłam liczyć ,że spotkamy się , oddamy się sobie, swoje ciała dla przyjemności,jeszcze raz... skoro złamałyśmy zasady to może to nie być ostatni raz. Opowiedziała mi ,że jej syn... mąż... ja nie opowiadałam by nie odebrać sobie ani chwili ani kropli ani oddechu jej zapachem, smakiem, doskonałością. Poszła nim sen zapukał.

Popularne posty z tego bloga

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Obitnica...

 ...obietnicę złożyłam,nie wiem czy mądrze , wszak bez przemyślenia ale skoro słowo się rzekło, będę musiała słowa dotrzymać. Czas mam teoretycznie nieograniczony ale, wiecie ,rozumiecie, jest jak jest . Przyznam ,że obiecałam trochę z próżności bo patrząc wstecz, sprawdzałam czy dość , w moim mniemaniu po sobie zostawiłam . Uznałam ,że dość . Nie bym miała spocząć na laurach i od dziś nie budować i nie tworzyć niczego ale to co jest podoba mi się i cieszy. Cieszy bo przez spory czas mojego życia niczego nie wnosiłam do materialnej rzeczywistości świata w którym sobie żyję. Nie wnosiłam i nawet do głowy mi nie przychodziło by wnosić . Później zaczęłam coś po sobie zostawiać to tu to tam , nie zwracając uwagi ,że to coś mojego dla świata. Niedawno zaczęłam analizować. Obietnica dotyczy książki a właściwie dwóch książek. Mam opracować , i wydrukować dwie książki. Czy nie za dużo jak na moje barki ? Zobaczymy jak to będzie a tymczasem, wiosna niedługo i czas zakochania , który bardzo ...