Przejdź do głównej zawartości

Ważne by zniszczyć.

 

Zadałam pytanie hitlerowcowi. Wyznawca idei Hitlera z jego popiersiem w istotnym punkcie domu (to nic nadzwyczajnego jeśli przeglądnąć niemieckie domy),- dlaczego nas tak bardzo nienawidzicie, Żydów… zamyślił się i po chwili odpowiedział :”bo sobie tak świetnie dajecie radę”.  To kilkadziesiąt lat po wojnie ale nie to zwróciło moją uwagę . Dokładnie tak samo zdanie  w kontekście ludzi radzących sobie  ma lewica .Rzesze chłopów pańszczyźnianych carskiej Rosji i innych, którym naobiecywano a których potomkami ideolodzy tęczowej szmaty, jak i wyznawcy czerwonej z sierpem i młotem .Głupie dzieci mszczące się na rodzicach . Leniwi wściekli na pracowitych, na żyjących zgodnie z zasadami bo to pomaga . Na tych , którym ciężka praca przyniosła wiele. Zadałam podobne pytanie ideologowi tęczowej szmaty. Co będzie jak już wszystko zniszczycie –spalona ziemia. – a co wy w tym- będziemy leżeć i się opalać.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...