Przejdź do głównej zawartości

... mam rękę by zapukać .

…dziękuję, że mnie pani odwiedziła. Byłyśmy na ty . To stare dzieje. Nie poprawiłam się, nie zmądrzałam. Nie mam nic do zaoferowania  .To już piętnaście lat. Dobrze ,że nie pamiętam jak byłam głupia. Pamiętam tylko ,że głupia byłam. Dziękuję ,że mnie pani odwiedziła ,pani Agnieszko a wczoraj był pan Herbert. Czasem wpada niezapowiedziany i każe …zmusza mnie do poruszenia połączeniami w głowie. Kiedyś umiałam używać połączeń. Tych połączeń. Teraz potrząsam głową i udaje ,że dzieje się to samo. Proszę nie odpisywać na list. Wielką i dostateczną radością, że dotarł pod adres znaleziony w szufladzie. Na adresie były dwa portrety , pastelą wykonane. Na nich…Biedronka. Dziewczyna z dawnych czasów. Piękne , lekkie, świeże portrety. Warto oprawić i powiesić w pokoju.  Czy to zrobię ?...czy to ważne…pan Herbert …poprosić by odwiedził i panią ?... 

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...