Przejdź do głównej zawartości

Nie zamykajcie mi domu, bezpieczeństwa mi nie odbierajcie.





… nigdy i pod żadnym pozorem Kościół nie powinien być zamknięty i nigdy i pod żadnym pozorem , jeśli tylko jest taka możliwość, nie może nie być , z wyjątkiem Wielkiego Piątku, w kościele mszy. Jeśli nie mszy to modlitwy. Jeśli nie modlitwy to tęsknoty. Nigdy, nie może nam tego zabraknąć i nigdy nikt nie może mi tego zabronić .Otwarte i czekające kościoły nie są wszak jedynie dla tych , którzy bywają w nich często, regularnie, dokładnie według wskazań a są dla mnie, która nie chodzę . Dla ciebie, która nie wiesz jak pójść. Dla ciebie , która się boisz. Dla ciebie, która nie rozumiesz. Dla ciebie, której się wydaje ,że to nie dla ciebie. Dla ciebie, która kompletnie nie rozumiesz, co to , po co i dlaczego istnieje. Otwarte drzwi kościoła są jak ręce Chrystusa wyciągnięte do wszystkich…. zawsze, o każdej porze, w każdej chwili zapraszające dla ludzi, którzy w życiu maja tylko jedną delikatną chwilę gdy chcą wejść, potrzebują wejść, muszą wejść- nie wolno im zabrać tej możliwości by w ramionach się zanurzyli… i odeszli bezpieczni.


PS...

… z niezmiennym rozbawieniem czytam o apokalipsie i końcu świata. Prognozach, przepowiedniach, zasadach itp.  Z niezmiennym rozbawieniem bo przecież jeden człowiek, nie Bóg, jeden człowiek, może zatrzymać każdy koniec a jest nas kilka miliardów i każdym można pokładać nadzieję, że to ten, że to ta, która zmieni nieuchronne.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...