Przejdź do głównej zawartości

...należę do nich wszystkich...

 

… Gdy otworzyłam okno , słyszałam wrzask. Gdy zamknęłam okno słyszałam wrzask. Nie umiałam znaleźć miejsca w którym by była cisza i bezpieczny spokój. Nie mogę być tak i nie mogę być tu. Gdzie ma więc być, dokąd mam się udać, dokąd pójść, gdzie znajdę miejsce dla mnie bezpieczne. – Wiesz Panie Boże, tak sobie siedzimy, gadamy i się przytulam do Ciebie. Niedawno ona mnie zapytała za czym tęsknię a ja odpowiedziałam ,że tęsknię za spacerem …że tęsknię za spacerem. Pamiętam jeden taki spacer i tęsknie za jednym takim spacerem ale czy on miał miejsce czy będzie miał miejsce. Nie wiem to wszystko jest tak bardzo we mnie pomieszane ,że nie umiem odszukać tego co najłatwiejsze.-wiesz Panie Boże –teraz otwiera nóż –widzisz ?....otwiera nóź i wbija w mój autoportret. –Panie Boże, czy można zawłaszczać wszystko co przeżywamy z drugim człowiekiem tylko i wyłącznie dla siebie czy mamy prawo oczekiwać ,że uczucie, namiętność jaką komuś ofiarowaliśmy , on rozda przechodniom, ciesząc się ,że ma coś do oddania ?- Wiesz Panie Boże , ona opowiadała ,że jest Twoją przyjaciółką-wiem, wiem co chcesz powiedzieć…. wiem, Pani Boże , jesteś jej przyjacielem ,nawet jeśli ona nie jest Twoja przyjaciółką. –Wiesz Panie Boże , tęsknię za nią …-Tęsknię… -Panie Bożę znasz to uczucie jak żadne inne… ileż Ty tęsknisz, ileż w Tobie tęsknoty i tak jak ja nie dzwonisz a czekasz na telefon.-Wiesz Panie Boże , wydaje mi się ,że ona chciała , może chce nadal , mieć mnie tylko dla siebie a ja należę przecież, do Ani, do Magdy, do Doroty, do Małgorzaty, do Neli, do Iki, do… wielu kobiet należę i każda ma mnie na wyłączność.

Popularne posty z tego bloga

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Obitnica...

 ...obietnicę złożyłam,nie wiem czy mądrze , wszak bez przemyślenia ale skoro słowo się rzekło, będę musiała słowa dotrzymać. Czas mam teoretycznie nieograniczony ale, wiecie ,rozumiecie, jest jak jest . Przyznam ,że obiecałam trochę z próżności bo patrząc wstecz, sprawdzałam czy dość , w moim mniemaniu po sobie zostawiłam . Uznałam ,że dość . Nie bym miała spocząć na laurach i od dziś nie budować i nie tworzyć niczego ale to co jest podoba mi się i cieszy. Cieszy bo przez spory czas mojego życia niczego nie wnosiłam do materialnej rzeczywistości świata w którym sobie żyję. Nie wnosiłam i nawet do głowy mi nie przychodziło by wnosić . Później zaczęłam coś po sobie zostawiać to tu to tam , nie zwracając uwagi ,że to coś mojego dla świata. Niedawno zaczęłam analizować. Obietnica dotyczy książki a właściwie dwóch książek. Mam opracować , i wydrukować dwie książki. Czy nie za dużo jak na moje barki ? Zobaczymy jak to będzie a tymczasem, wiosna niedługo i czas zakochania , który bardzo ...