...płakałam dziś za Tobą, płakałam dziś za Tobą tak jak nikt wcześniej za Tobą nie płakał i jak nigdy jutro płakać nie może bo ze szczęścia płakałam. Ze szczęścia że jesteś, że nic bym w Tobie zmienić nie chciała , ze szczęścia płakałam ,że jesteś samą doskonałością, cudownością samą, radością samą i miłością moją. Jesteś jaka tylko Tobie przypisana i dzięki temu jaka jesteś. Płakałam dziś do Ciebie ze szczęścia bo nie umiem inaczej uśmiechać się do Ciebie jak ze szczęścia płacząc i szczęściem dzięki Tobie się ciesząc.Chcę, tak bardzo chcę byś i Ty miała dostęp do tak ogromnego szczęścia.
...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...