Przejdź do głównej zawartości

Tak jak ona . Tak jak inne.

 

W świecie powielaczy, nie masz prawa być pierwszą, nie masz prawa być wyjątkową, nie masz prawa być jedyną. Masz mieć włosy jak ona, usta jak z niej zdjęte. Cycki dokładnie jak u niej od kalkowane , brzuch i niżej i tyłek wszak dokładnie taki jak jej . Pierwsza, to niemożliwe. Wyjątkowe, to nie może być. Sobą , ależ rzecz to niemożliwa , niebywała i niedopuszczalna. W świecie powielaczy, miłość musi być taka jaką znają wszyscy. Romans mieścić się między ścianami. Seks , oczywiście namiętny szybki, najlepiej w windzie albo przed drzwiami gabinetu dyrektora. Jakiś problem, jakaś wątpliwość. W kalce nie ma miejsca na nic podobnego. Rozebrałam się i słyszę… że mam jak ona, kropka w kropkę identyczna-jak to zrobiłaś , kto ci zrobił, kto przerobił, za ile i kiedy i czy możesz mnie wkręcić ? Z przyjaciółką w lesie znalazłyśmy, krotką gałąź. Z przyjaciółką nazwałyśmy ją :”wieczorna powierniczka” i tak też podpisałyśmy w języku wszystkim znanym ale nieojczystym. Po miesiącu, podobne gałązki stały w innych domach a pytanie o nie wiązało się z jednoznacznym uśmiechem stwierdzającym.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...