Przejdź do głównej zawartości

Kpina ze śmierci Inki na ustach najważniejszych w państwie.

 

   …kolejna rocznica zamordowania Inki i kolejny raz wielkie rozczarowanie i smutek ogromny bo chociaż padają słowa, padają wspomnienia to sprawiedliwości nie staje się zadość. W końcu zdechł ostatni zbrodniarz . Może jeden z ostatnich. Bezgłośna rozgłośnia bezprawia. W ostatnich latach zdechło wielu jemu identycznych i wielu z honorami pożegnano , jak ludzi , kiedy ludźmi przecież nie byli. Myślę sobie, że nie wolno wybaczać tym ,którzy na takie pochówki pozwolili wszak każdy taki , to kpina, drwina z zamordowanych a drwi tak wielu ,że aż strach i przerażenie.

PS

Najpierw zaczął grzebać w najważniejszej modlitwie świata. w kolejnym kroku zabronił mi moidlić się tak jak umiem , jak chcę i jak czuję. W kolejnym kroku dołączył do Hitlera i Stalina próbując przekonać by pozbyła się mojego prawa wyboru i prawa o decydowaniu o sobie a jeśli to konsekwencją szczepienia jest utrata rozumu zamiast ochrona przed ...utrata rozumu z własnej nieprzymuszonej woli czy też może pod wpływem czegoś...? 

 PS

Pamiętam moją rozmowę z księdzem...i jego słowa. Nawet gdyby sam szatan udzielał sakramentu, to jest to umowa między tobą a Bogiem a on jedynie figurantem .Wpływu na jego ważność nie ma.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...