Przejdź do głównej zawartości

Czas zabijania. Czas ratowania.

 


   Czas jakiś temu pomysł widziałam w kontekście mordowanych dzieci, by każdy lekarz miał na swojej wizytówce , prawdę. Autor pomysłu nie przewidział ,że nadejdzie czas w którym ludzie będą się wymieniali informacjami , który lekarz zabija. W którym szpitalu mordują . Który lekarz leczy. W którym szpitalu leczą a przynajmniej starają się pomóc. Są ludzie, lekarze, którym przyzwolenie na zabijanie nie przewraca systemu wartości jaki wyznają a jaki ma na celu leczenie i pomaganie za wszelka cenę jednak wielu , bezpiecznych dzięki przepisom , kolegom , wyznawcom podobnych zasad, zabija . Gdzieś , ktoś , może postawi tablicę na której pojawią się nazwiska w których można pokładać nadzieję. Może nie stanie się cud a w kontekście procedur, lekarz , który pozwoli pożegnać się z odchodzącym, stanie się kimś wyjątkowym i będzie takich coraz więcej bo zabijanie , nawet jeśli daje korzyść finansową zawsze prowadzi do zbocza z którego niczym biblijne świnie, zostaniemy zepchnięci w przepaść.

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...