Przejdź do głównej zawartości

Cennik narządów.

 

   Wojna, śmierć, przerażenie, łzy a tutaj 

 https://stokrotkastories.blogspot.com/2022/03/ile-wart-jest-zwyky-czowiek.html?

  cennik organów . Tak na wszelki wypadek najprawdopodobniej . Kupić sprzedać, potargować.  Brakuje mi w tym cenniku ceny zamordowanego dziecka . Był by komplet na tacy.  W kontekście biznesu organicznego, smuci wiadomość przekazana niedawno ,że Rosjanie, palą zwłoki swoich żołnierzy w piecach metalurgicznych zagrabionych republik. Tyle pieniędzy w dym ale jest w grze kraj , który tak rozrzutny nie jest.


  PS

 Autorka.  Komentatorzy. Nie widzą najmniejszej niestosowności. Ja jestem nadwrażliwa czy dno  przebiło dno i cieszy się z prędkości ? . 

  PS

 Pisząc, wydając książkę, błędnie myślisz ,że dołączasz do jakiegoś ekskluzywnego grona lepszych ludzi, mądrzejszych ludzi, ciekawych ludzi. Prawda jest inna. Wśród autorów książek, stosunek idiotów do ludzi rozumnych, jest podobny jak wśród ludzi niepiśmiennych.

  PS

  Dotarłam do miejsca. Odpocznę, później pójdę dalej , siedząc na starej , wyślizganej , ławce. 

  

Popularne posty z tego bloga

Medal dla lekarza.

  Lekarza, który widząc oczywiste objawy wymagąjące natychmiastowej pomocy, żąda wykonana testu covidowgo i przy gorącej kawie czeka na jego wynik , powinno się w trybie natychmiastowym pozbawić prawa wykonywania zawodu, praw obywatelskich . Powinno się rozstrzelać ale ktoś powinien sprzątać ulice. PS Człowiek z potężna raną ręki zjawia się na SORze . Robią mu konieczny test na covid. Umiera nim doczekał na wynik. Zmarł na covid i choroby współistniejące. Rodzina przysłała kwiaty , wdzięcznaz pomoc w ostatnich chwilach, lekarzowi.

ZbrodnIarze...

...umierają jak ludzie. Są zbrodniarzami . Patrzę z ciekawością...zbrodniarze umierający jak ludzie, jak ci których mordowali, których krzywdzili...tak bardzo podobni. Dlaczego ?

Wczoraj ...

  ...pierwszy raz, tego roku, wypiłam kawę na tarasie. Moim tarasie. Odwiedził mnie , znajomy, tak myślę, sokół. Przywitał się. Wszystkie stworzenia się sobie kłaniały i ja również. Słońce ogrzewało gołe stopy . Nie było śniegu. Nie było zimnych , bolesnych wiadomości ze świata. Wolność. Wygrzewanie się na słońcu , kojarzę z wolnością. Wolność to bycie bliżej świata. Jeszcze świata, stworzonego dla mnie przez Boga a którego nie zniszczyłam zostając na betonowej polanie , dla "wygody". Da się, można , z wysokościowca polecieć w dal, na kolejny wysokościowiec, ale o ile piękniej jest polecieć z jednego ogromnego drzewa na kolejne ogromne drzewo. Lot nawet z niewysokiego derenia rosnącego pod płotem , piękniejszy się wydaje być od lotu z jednego słupa ogrodzeniowego na kolejny. Delektuje się bo posiadam a gdybym nie posiadała ? Tarasu na którym mogę pic kawę z gołymi nogami ogrzewanymi słońcem ? Posiadanie nie czyni wolnym a czyni leniwą,rozkapryszoną. Ogrodnik posadził kwiaty. ...